Sokołowski Ośrodek Kultury
galeria Dom:
Wspomnienie
Andrzej Markusz
wystawa czynna: 06/02/2023 - 26/02/2023
galeria Dom:
Wspomnienie
Andrzej Markusz
wystawa czynna: 06/02/2023 - 26/02/2023
galeria Dom:
Wspomnienie
Andrzej Markusz
wystawa czynna: 06/02/2023 - 26/02/2023
galeria Dom:
Wspomnienie
Andrzej Markusz
wystawa czynna: 06/02/2023 - 26/02/2023

Wystawa “Wspomnienie” to prace Andrzeja Markusza.

Andrzej Markusz

Urodził się w Opolu w rodzinie dziennikarskiej. Żył i wychowywał się w środowisku ludzi pióra i sztuki. Od dziecka pięknie rysował, malował, a jak tylko posiadł sztukę pisania, pisał opowiadania. Jedno z jego pierwszych opowiadań, wydrukowane zresztą w opolskiej gazecie, było o odkurzaczu, który rządził mieszkaniem. W innym opowiadaniu już prawie kryminalnym napisał, że na schodach popełniono mordunek. Oczywiście chodził do ogniska plastycznego. W szkole współtworzył gazetkę, w której za „podszczypywanie” nauczycieli dostał w rewanżu dwóję z chemii, ale za to piątkę z plusem z polskiego. Portret patrona szkoły Mikołaja Kopernika Jego autorstwa zawisł w hallu głównym liceum. Szykował się wtedy do porządnego zawodu inżyniera lub architekta, ale maturę zdawał z historii sztuki.

Spełniło się jego marzenie i dostał się na wydział grafiki ASP w Krakowie z siedzibą w Katowicach. Miał stypendium naukowe. Po studiach już jako dyplomowany artysta grafik przyjechał do Sokołowa i zamieszkał w domu swojej babci Marii Kruszewskiej nad rzeczką przy Lipowej, dokąd lubił przyjeżdżać z rodzicami jako dziecko. Wspominając swoją drogę po studiach do Sokołowa w jednym z wywiadów prasowych powiedział tak: – W Katowicach i na Śląsku w owym czasie było okropnie czarno, a w Sokołowie zielono. Podobało mi się tu -. Zawsze podkreślał, że lubi to miasto, że tu spotkał najlepszych ludzi i czuje się sokołowianinem. Z Sokołowem i jego mieszkańcami zżył się na stałe i już nigdy stąd nie wyjechał.

W czasach Solidarności był współtwórcą i redaktorem naczelnym pierwszej niezależnej sokołowskiej Gazety Powiatowej, wtedy jednej z pierwszych w Polsce, pierwszy numer ukazał się z datą 1 stycznia 1990 roku. To u niego w domu całe noce składano jej pierwsze wydania. Ta Jego przygoda dziennikarska trwała kilkanaście lat.

Andrzej zajmował się też malarstwem, rzeźbą i fotografią, tworzył strony internetowe. Robił metaloryty, linoryty. Był autorem niezliczonych projektów graficznych takich jak: plakaty, foldery, prospekty, znaki firmowe, etykiety produktów spożywczych i przemysłowych, wizytówki, zaproszenia, ekslibrisy, winiety gazet regionalnych, okładki książek i płyt. Spod Jego ołówka wyszła seria grafik z najsłynniejszymi zabytkami województwa siedleckiego. Często zadajemy pytanie – dlaczego tu jesteśmy?  Andrzej wiedział dlaczego – żył by tworzyć.

W roku 1986 na pierwszej swojej wystawie indywidualnej w Sokołowie w ośrodku kultury pokazał ok. 200 prac, były to obrazy olejne, akwarele i grafiki. Kolejne mniejsze 3 wystawy indywidualne Jego portretów i rysunków satyrycznych miały miejsce w latach 2001-2004. Na każdej z nich pokazano ok. 30 prac. Brał udział w wielu zbiorowych wystawach poplenerowych. Od 12 lat był członkiem Związku Polskich Artystów Plastyków.

Był Prawdziwym Artystą. Prawdziwym, bo nigdy nie pracował u nikogo na etacie. Żył tylko z pracy własnych rąk i niepowtarzalnego talentu. Jego dziełem są albo były logotypy i kompletna oprawa, reklama graficzna wielu sokołowskich i okolicznych firm – wymienię te najbardziej znane – Młyn Braci Górskich, Delikatesy i restauracja Gama, Biuro Podróży Glob, Telefony Podlaskie, Sokołowskie Zakłady Mięsne, Bumar, Mostostal. Mało kto wie, że to Andrzej jest autorem obecnego herbu Sokołowa Podlaskiego z sokołem i flagi miasta zatwierdzonych na sesji Rady Miejskiej w 1990 roku. Jego satyryczne rysunki były wystawiane m.in. w warszawskim Muzeum Karykatury.

W Internecie pojawiło się wiele wspomnień o Markuszu. Byli właściciele kafejki niedaleko miejsca zamieszkania Andrzeja, w której był stałym gościem, napisali, że bez Niego lokal nie byłby takim jakim był. On do życia nie tylko tej kawiarni, ale i każdego towarzystwa, w którym się znalazł wnosił zawsze uśmiech, wielką kulturę i mądrą refleksję. Był wyjątkowy i miał wielkie serce. Mistrz dla wielu młodych sokołowskich plastyków, którzy rozwijali się artystycznie pod Jego okiem. Nigdy nie szczędził nikomu pochwał za na pozór drobne wydawałoby się rzeczy. Był nie tylko znakomitym rozmówcą, ale przede wszystkim umiał słuchać i obserwować. Działo się tak dlatego, że Andrzej kochał życie, kochał ludzi tak po prostu, bezinteresownie.

Facebook to było miejsce, w którym dzielił się ze światem własnymi odczuciami, emocjami, opiniami, komentarzami, bardzo racjonalnym spojrzeniem na świat i miał tam ponad 700 znajomych, z którymi nieraz prowadził świetne dyskusje, obserwowane przez kolejne setki internautów. Prowadził świetne dyskusje, bo pisał niebanalne teksty, miał lekkie pióro. Piórem i ołówkiem posługiwał się wszechstronnie. Był mistrzem kreski. Spod pióra w Jego ręku wychodziły piękne grafiki, portrety, rysunki satyryczne, którymi przez lata bawił czytelników gazet i internautów. Bawił bo miał niespotykane poczucie humoru. Pędzel w Jego dłoni wyczarowywał realistyczne i bajkowe obrazy, pod którymi podpisywał się – jak zawsze mówił – swoimi przednimi łapami.

Dzień po tym jak odszedł na tzw. trawniku kulturalnym przed SOK zebrało się ponad 200 osób, by uczcić pamięć o Nim na specjalnym godzinnym koncercie zaprzyjaźnionego zespołu Trochę Jazzu z przyjaciółmi poprzedzonym wspomnieniem Kolegi. Był to najlepszy dowód na to jak był znany i lubiany w Sokołowie.

W naturalny sposób aż ciśnie się na usta łacińska sentencja non omnis moriar, czyli nie wszystek umrę, bo Andrzej będzie żyć w Swoich dziełach, w setkach projektów graficznych otaczających nas na co dzień, w tysiącach wpisów i rysunków pozostawionych w Internecie.

Piotr Jankowski

obejrzyj prace:

galeria Dom: wystawy
na zdjęciu obraz łukasza sobkowiaka
11/12/2023 - 05/02/2023
Łukasz Sobkowiak
06/11/2023 - 03/12/2023
wystawa zbiorowa
13/09/2023 - 23/10/2023
Pracownia plastyczna SOK
Skip to content