Najnowszy film Michała Kwiecińskiego „Filip” to wojenna historia polskiego Żyda, który ukrywając się pod francuską tożsamością, pracuje jako kelner w jednej z frankfurckich restauracji. W roli głównej wystąpił Eryk Kulm jr.
Scenariusz powstał na podstawie powieści Leopolda Tyrmanda pt. „Filip”.
Produkcja otrzymała Srebrne Lwy podczas 47. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni, nagrodę Indywidualną za zdjęcia na 47. FPFF otrzymał Michał Sobociński, a za charakteryzację Dariusz Krysiak. Eryk Kulm Jr. za rolę Filipa otrzymał nagrodę im. Zbyszka Cybulskiego dla młodego aktora wyróżniającego się wybitną indywidualnością.
Frankfurt 1943. Tytułowy bohater Filip jest typowym kosmopolitą i niezdolnym do głębszych uczuć uwodzicielem. W Polsce stracił całą rodzinę. Będąc w sercu nazistowskich Niemiec, ukrywa swoje żydowskie pochodzenie i niejednokrotnie wymyka się śmierci. Pracuje jako kelner w restauracji ekskluzywnego hotelu i beztrosko korzysta ze wszystkich uroków życia otoczony luksusem, pięknymi kobietami i przyjaciółmi z całej Europy. Jednak gdy wojna zaczyna zbierać krwawe żniwo wśród najbliższych mu osób, ten misternie zbudowany świat, który go otacza, rozsypuje się jak domek z kart. Niebawem alianckie bombowce zmiotą z powierzchni ziemi tą tętniącą życiem wieżę Babel.
FILIP skrzy się nieoczywistym poczuciem humoru, brawurą Kulma, ale także nietypową postacią tytułowego bohatera. Filip wyłamuje się bowiem z konwencji. Jest antybohaterskim bohaterem, zdroworozsądkowym cwaniakiem, lowelasem i spryciarzem, nuworyszem i patriotą. Jest także dzieckiem szczęścia – zawsze giną inni, nie on. (…) FILIP jest nade wszystko historią inicjacji, opowieścią o wejściu w dorosłość, o poranieniu dorosłością i o dojrzałości, która zawsze jest bolesna. To również film o sprycie i o chichocie historii.
Łukasz Maciejewski, interia.pl