Każda saga ma swój początek, a każdy bunt potrzebuje pierwszej iskry.
Oto dziesiąte Głodowe Igrzyska!
W Kapitolu osiemnastoletni Coriolanus Snow zamierza skorzystać z szansy, jaką jest rola mentora i zdobyć sławę. Potężny niegdyś ród Snowów podupadł i przyszłość Coriolanusa zależy od tego, czy zdoła pokonać konkurentów. Tyle że fortuna nie bardzo mu sprzyja, bo otrzymuje poniżające zadanie. Zostaje mentorem Lucy Gray Baird, dziewczyny z Dystryktu Dwunastego, najbiedniejszego z biednych. Ich losy będą od teraz nierozerwalnie ze sobą splecione każda decyzja, którą podejmie Snow, może prowadzić do sukcesu lub porażki, triumfu lub klęski.
Na arenie rozgrywa się walka na śmierć i życie. Poza areną w Coriolanusie zaczyna budzić się współczucie dla skazanej na zgubę trybutki…
Czy warto przestrzegać zasad, gdy liczy się tylko przetrwanie za wszelką cenę?