Nominowana do Oscara Toni Colette i uwodzicielska Monica Bellucci w komediowej propozycja nie do odrzucenia.
Ojców chrzestnych było wielu, ale matka jest tylko jedna.
Zwyczajna amerykańska pani domu dziedziczy mafijne imperium swojego dziadka. Takie rzeczy nie śniły się najstarszym gangsterom.
Kristin (Toni Collette), zwyczajna, amerykańska gospodyni domowa z dnia na dzień staje się… szefową mafii. Jej wiedza na temat zorganizowanej przestępczości jest znikoma, na szczęście ma obok siebie Biancę (Monica Bellucci), która nauczy ją być prawdziwą matką chrzestną.
Główną bohaterką „Mafia Mamma” jest Kristin, która ma wrażenie, że nic ekscytującego jej już w życiu nie czeka. Dzieci wyfrunęły z gniazda, a mąż od dawna woli dziobać poza domem. Gdy z Włoch nadchodzi wiadomość o śmierci dziadka, Kristin wyrusza na pogrzeb, który wywróci jej życie do góry nogami. Uroczy staruszek przed śmiercią uczynił Kristin jedyną spadkobierczynią swojego biznesu. A że parał się dość nielegalnym zajęciem, wnuczka staje przed poważnym wyzwaniem. Dziadzio był szefem groźnej mafijnej rodziny, a jego śmierć zaostrzyła apetyt konkurencyjnych rodów. Kristin będzie musiała zamienić wałek do ciasta na kij baseballowy, a miotłę na karabin, jeśli sama nie chce skończyć w betonowych trzewikach. Strzeżcie się matki chrzestnej!